Udostępnij
Tweetnij

Kto tabletem wojuje, czyli recenzja gry Battleheart

Historia jakich wiele: wielkie zło, które rozpanoszyło się po krainie pełnej ludzi, elfów i krasnoludów sieje spustoszenie i wywołuje powszechną


Historia jakich wiele: wielkie zło, które rozpanoszyło się po krainie pełnej ludzi, elfów i krasnoludów sieje spustoszenie i wywołuje powszechną panikę. Czy znajdzie się grupa śmiałków, którzy sprostają mu czoła. Owszem. Kosztuje to 8 zł i wciąga, jak diabli!

Battleheart został wydany w lutym tego roku na platformę iOS, jednak dopiero w maju zdobył należną mu popularność. Wszystko dzięki przeniesieniu tytułu na Androida.

Już po uruchomieniu, menu wita nas przyjemną muzyką. Po kliknięciu na nową grę i wpisaniu nazwy profilu widzimy krótkie intro połączone z samouczkiem, gdzie zaznajamiamy się ze sterowaniem i systemem walki. Gracz przybywa na miejsce bitwy mając pod kontrolą maksimum 4 postacie. Co chwila z prawej i lewej strony ekranu pojawiają się coraz to nowi wrogowie, których ataki musi odpierać. Klikając na każdego z bohaterów pojedynczo w lewym górnym rogu pojawiają się ich umiejętności zależne od klasy. Atak, rzucenie czaru bądź też ruch polega na dotknięciu danej postaci, a następnie przeciągnięcie palcem po ekranie, aby wskazać jej miejsce dokąd ma się udać. Ponieważ gra obsługuje multitouch możemy wydawać polecenia wielu bohaterom naraz. Niestety w bitewnym zgiełku czasami trudno wszystko to ogarnąć i często wskazujemy nie ten cel, co trzeba. W takich momentach sterowanie aż prosi się o aktywną pauzę. Z pomocą przychodzą niektóre zaklęcia, jak zatrzymanie czasu.

Po każdej walce nasi podopieczni otrzymują łup w postaci przedmiotów i pieniędzy oraz doświadczenie. Awans na wyższe poziomy wiąże się ze zdobywaniem kolejnych umiejętności, te z kolei dostajemy co pięć poziomów. Łącznie jest ich 12, z których wybrać możemy 7. Najczęściej dzielą się na takie, które zadają obrażanie i takie, które pomagają w walce naszym sojusznikom. A co jeżeli wykorzystaliśmy dany talent i chcemy zmienić go na inny? Twórcy rozwiązali ten problem bardzo dobrze. Przed każdą walką możemy dowolnie zmieniać zaklęcia i umiejętności. Różni wrogowie, wymagają zastosowania odmiennej taktyki, a walka wcale nie jest prosta, dlatego takie posunięcie jest uzasadnione. Na szczęście wcześniejsze bitwy można, a nawet trzeba powtarzać, aby zyskać przedmioty i doświadczenie. Bez nich po pewnym czasie dojdziemy do bariery – przeciwnicy będą za trudni do pokonania.

Wspomniane przedmioty możemy sprzedać bądź wyposażyć w nie naszych bohaterów. Generowane są losowo dlatego czasami potrzeba wielu walk, żeby znaleźć coś wartościowego. Po uzbieraniu odpowiedniej sumy, możemy też wydać ją na zakupy w sklepie bądź na ulepszenie broni, zbroi czy też innych części naszego oręża.

Kiedy walka nie układa się po naszej myśli warto dokonać pewnych zmian w drużynie. Po każdej bitwie wchodząc do karczmy możemy zwerbować nowych śmiałków. Postaci należy podzielić na cztery rodzaje: walczące, czarujące, oparte na sprycie i wspomagające. Do pierwszej grupy należą oczywiście rycerze czy mnisi. Opierają swoją walkę na sile ciosów i osłoną przed obrażeniami. Z czasem nauczyć się mogą atakowania wielu wrogów jednocześnie. Druga grupa to wszelkiego rodzaju magowie i czarownicy. Ostrzeliwują przeciwników z dystansu swoimi magicznymi kosturami, jednak nie zadają nimi kosmicznych obrażeń. Dzięki swojej magii mogą natomiast przyzywać szalejące huragany, wielkie kule ognia, zamiecie śnieżne, zniekształcać czas i rzeczywistość. Ich pomoc jest nieoceniona nawet na początku przygody. Do grupy, która opiera swój styl na sprycie zaliczyć możemy łotrzyków czy piratów. Walczą oni dwiema broniami bądź sztyletem, zatruwając wrogów i wykonując szybkie ciosy. Ich siła leży w szybkości i umiejętnościach, bo z bezpośrednim starciu przeciwko wielu wrogom raczej nie mają większych szans. Ostatnia grupa to postacie wspomagające. Są jak kobiety – z nimi jest źle, ale bez nich jest jeszcze gorzej. Są najczęściej atakowani i do tego nie potrafią się bronić. Mają za to jedną bardzo skuteczną umiejętność: potrafią leczyć inne postacie. Jedyną metodą, aby zregenerować zdrowie naszych bohaterów, jest najęcie takiego fachowca. Bez niego padają, jak muchy. Co prawda, nawet jeżeli polegną, odradzają się po walce, jednak w przypadku zwycięskiej bitwy nie zdobywają punktów doświadczenia. Podział postaci jest generalny, w rzeczywistości diametralnie różnią się swoimi umiejętnościami, dlatego każdy gracz znajdzie coś dla siebie. Podstawowe parametry to zadawane obrażenia i odporność na obrażenia. Zmieniają się w zależności od użytej broni i zbroi. Jeżeli najęliśmy więcej niż czterech członków drużyny, pozostałe postacie przebywają w poczekalni i w każdej chwili możemy dokonać zmian w składzie drużyny.

Jeżeli chodzi o oprawę audiowizualną jest lepiej niż dobrze. Komiksowa grafika idealnie współgra z klimatem gry, animacje są płynne, a efekty specjalne towarzyszące czarom bardzo dobrze zrealizowane. Muzyka również. Motywy walki nie przeszkadzają w grze, nie dekoncentrują, ale mobilizują do bitwy.

Battleheart jest świetną grą wartą swojej ceny. Tuż po ściągnięciu i odpaleniu aplikacji, spędziłem przy niej ponad 3 godziny, po których cały czas chciałem walczyć i usprawniać ekwipunek. Jednocześnie nie doszedłem nawet do 1/3 gry. Polecam wszystkim, którzy szukają nieskomplikowanej rozrywki, ale jednocześnie odpowiednio rozbudowanej.

OCENA: 9/10

PLUSY:
+ Mnogość broni, ekwipunku i jego ulepszanie
+ Wiele barwnych postaci
+ Dobrze rozwiązana kwestia wybierania umiejętności
+ Świetna oprawa audiowizualna
+ Grywalność
+ Przystępna cena

MINUSY:
– Sterownie mogłoby być lepsze

 

Willow

Z branżą grową i dziennikarstwem związany od 2005 roku. Pracował m.in w Dzienniku Polska Europa Świat, Gram.pl i Magazynie Komputerowym CHIP. Miłośnik gier RPG, tabletów i swojej żony Jęczybuły. Lubi nadgryzione jabłka o ile nie ma w nich za dużo bugów.

Kontynuując przeglądanie strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas plików cookies. więcej informacji

Aby zapewnić Tobie najwyższy poziom realizacji usługi, opcje ciasteczek na tej stronie są ustawione na "zezwalaj na pliki cookies". Kontynuując przeglądanie strony bez zmiany ustawień lub klikając przycisk "Akceptuję" zgadzasz się na ich wykorzystanie.

Zamknij