Udostępnij
Tweetnij

Remix OS dla PC – test i recenzja

Android – system stworzony przez Andy Rubina (współzałożyciela firmy Danger), Richa Minera (współzałożyciela Wildfire Communications, firmy w 2000 roku przejętej przez Orange), Nicka Searsa (T-Mobile) oraz Chrisa White od swoich pierwszych chwil miał za zadanie być systemem dedykowanym telefonom. Wraz z wydaniem wersji 3.0 Honeycomb, czyli tej stworzonej tylko i wyłącznie na potrzeby tabletów, wszystko się zmieniło, a każde kolejne wydanie oprogramowania Google nosiło w sobie dwie części – tabletową oraz smartfonową, co zmienić się stara firma Jide.

Remix-OS

Android – system stworzony przez Andy Rubina (współzałożyciela firmy Danger), Richa Minera (współzałożyciela Wildfire Communications, firmy w 2000 roku przejętej przez Orange), Nicka Searsa (T-Mobile) oraz Chrisa White od swoich pierwszych chwil miał za zadanie być systemem dedykowanym telefonom. Wraz z wydaniem wersji 3.0 Honeycomb, czyli tej stworzonej tylko i wyłącznie na potrzeby tabletów, wszystko się zmieniło, a każde kolejne wydanie oprogramowania Google nosiło w sobie dwie części – tabletową oraz smartfonową, co zmienić się stara firma Jide.

Wraz z Androidem, Kalifornijska firma rozwija również komputerowy system – Chrome OS, który w wielkim skrócie bazuje na dystrybucji Linuksa, przeglądarce Chrome oraz kilku ciekawych rozwiązaniach. Oprogramowanie to znajdziemy tylko i wyłącznie na dedykowanym mu sprzęcie – takim jak Chromebooki czy Chromeboksy. Owy system skupia się na pracy online przy wykorzystaniu pełni ekosystemu Google, ostatnio otwierając się na specjalne wersje aplikacji opierające się na ich Androidowych odpowiednikach. To właśnie na myśl tego rozwiązania powstał Remix OS – jedna z pierwszych, tak udanych prób przeniesienia Androida na komputer.

Wersja, którą w tej chwili możecie pobrać, nosi numer 2.0 i bazuje na Androidzie 5.0 Lollipop. Oprogramowanie to docelowo powinno instalować się na szybkim pendrive, gdyż w założeniu ma być to oprogramowanie, które uruchomimy na każdym komputerze, do którego będziemy mieć dostęp przy zachowaniu naszych plików.

Do przeniesienia oprogramowania na nasz klucz USB służy specjalne narzędzie, które w przypadku mojego komputera niestety zawiodło – musiałem posiłkować się wersją trial programu UltraISO. Gdy udało mi się uruchomić Remix OS, moim oczom ukazała się konsola i dość długi proces instalacji oprogramowania w pamięci podłączonego urządzenia. Ta miała badać cierpliwość użytkownika, a następnie wynagradzać wyrozumiałość ekranem konfiguracyjnym systemu oraz jego przepięknym interfejsem.

Instalacja

Remix OS można zainstalować na dwa sposoby. Pierwszy z nich – oficjalny, to przygotowanie klucza USB o rozmiarze minimum 8 GB i stworzenie na nim partycji w formacie FAT32, gdzie przez oficjalny instalator umieścimy system. Prędkość działania oprogramowania uruchamianego z pendrive jest niestety dość ograniczona w porównaniu do dysku SSD, czy nawet HDD, stąd metoda druga – instalacja na dysku komputera.

Aby tego dokonać, trzeba przygotować pendrive, jak w przypadku pierwszym, jednak dodatkowo stworzyć partycję na dysku o rozmiarze 8 GB lub większej, a następnie należy umieścić na niej dokładną kopię plików z klucza USB. Kiedy tego dokonamy, restartujemy urządzenie ze wcześniej skonfigurowanym uruchamianiem z tego typu urządzenia i oznaczamy w trybie Resident Mode. Gdy oprogramowanie zacznie się uruchamiać i pokaże się linia tekstu ukazująca, że odnaleziono system na dysku „dev/…”, gdzie w miejscu kropek znajduje się ścieżka waszej partycji, odłączcie pendrive i system zacznie instalować się na dysku twardym. Należy jednak pamiętać o tym, że w tym przypadku każde uruchomienie oprogramowania wymaga od nas użycia pendrive.

Poprawnie skonfigurowany dysk twardy pod instalację Remix OS
Poprawnie skonfigurowany dysk twardy pod instalację Remix OS

Po poprawnym skonfigurowaniu metody instalacji, naszym oczom po dłuższej chwili, w przypadku pendrive lub zaledwie kilku sekund przy użyciu dysku SSD, ukaże się ekran powitalny wraz z konfiguracją systemową. Po jego ukończeniu naszym oczom ukazuje się pulpit systemu. Cały proces jest zasadniczo prosty dla osoby, która kiedykolwiek instalowała jakikolwiek system przy użyciu nośnika USB.

Na urządzeniu testowym, tzn. Asusie Zenbook UX303Ln instalacja przebiegła szybko i bezbłędnie, jednak jest to prawdopodobnie spowodowane procesorem oraz zintegrowaną kartą graficzną od Intela, której Remix wymaga. Na chwilę obecną posiadając sprzęt bez procesora Intela, możecie mieć 99% pewności, że oprogramowanie nawet nie wystartuje. Co ciekawe – system wspiera oficjalnie komputery Apple, jednak instalacja na nich według docierających do nas głosów, jest bardzo ciężka, lub nawet niewykonalna. Przy problemach z uruchomieniem Remix OS w ultrabookach oraz nowszych notebookach, należy w BIOS-ie włączyć obsługę tzw. „Legacy Mode”.

Interfejs

Remix OS w bardzo dużym stopniu przypomina mieszankę Chrome OS z OS X. Jest to jak najbardziej przyjemne połączenie, a całość interfejsu została bardzo dobrze przystosowana do obsługi myszką bądź touchpadem.

W systemie znajdziemy pasek zadań, menu z listą zainstalowanych w systemie aplikacji, pasek powiadomień, eksploratora plików, przeglądarkę internetową, odtwarzacz muzyki, filmów i kilka dodatkowych, przydatnych programów, które zostały specjalnie przystosowane do obsługi myszką.

Bardzo przyjemnym dla oka elementem oprogramowania, choć wcale nie zagospodarowanym, jest  widok widgetów na wzór systemu Apple. Pamiętajmy jednak, że system to dopiero pierwsze publiczne wydanie testowe i ten stan rzeczy może ulec zmianie. Podsumowując to, co jako użytkownik zamierzamy oglądać w przyszłości codziennie, jest to minimalistyczny i bardzo spójny pulpit, który nie jest pozbawiony paru błędów w postaci m.in. zanikania po zamknięciu cięższych, zawieszonych aplikacji.

Dostęp do aplikacji

Bardzo smutną wiadomością jest to, pierwsze wydanie ów systemu nie posiada zainstalowanych usług Google. Te naturalnie możemy pobrać m.in. ze strony ApkMirror, jednak problem pojawi się, gdy będziemy usiłowali zainstalować sklep Google Play. Otóż o ile uda się tego dokonać, to pobieranie czegokolwiek za jego pomocą będzie kończyć się różnorakimi błędami.

Najprostsza metoda instalacji programów w Remix OS - wchodzimy na stronę ApkMirror, pobieramy czego potrzebujemy...
Najprostsza metoda instalacji programów w Remix OS – wchodzimy na stronę ApkMirror, pobieramy czego potrzebujemy…
... i instalujemy to ręcznie
… i instalujemy to ręcznie

Oczywiście niektórym osobom udało się ten problem obejść, nie mniej nie działa on na przykładzie każdego użytkownika owego oprogramowania. Nie zmienia to jednak faktu, że przy odrobinie szczęścia może okazać się, że wam się uda. Jak tego dokonać?

Z forum XDA musicie pobrać instalator mobilnych usług Google, w którym po instalacji wybierzecie opcję: „One-click to install Google Services”. Gdy już tego dokonacie, a aplikacja zainstaluje aplikacje, należy przejść do ustawień systemu, a następnie aplikacji, wybrać widok wszystkich pozycji i odnaleźć usługi Google Play (Google Play Service) i wybieracie „Clear data”. Po wykonaniu tego kroku wystarczy uruchomić ponownie system, aby naszym oczom ukazał się na liście m.in. sklep Google Play.
Poza nim możemy pobrać np. Amazon Store, który również pęka w szwach od ilości zawartych tam programów i gier. Jak więc widzicie – większych problemów z uzyskaniem potrzebnych wam aplikacji nie powinno być problemów, choć należy pamiętać, że nie każdy tytuł będzie działać poprawnie. Poszukując programów i gier, szukajcie tych dedykowanych Androidowi 5.0.1+, ponieważ Remix OS bazuje na wydaniu 5.1.1.

Wydajność

Po zainstalowaniu Remix OS na pendrive, zadziwiła mnie wydajność tego oprogramowania. System działał naprawdę szybko i nie sądziłem, że może być lepiej. Do czasu, aż coś podkusiło mnie, aby zainstalować ów oprogramowanie na dysku twardym komputera.

Z życia wzięte - odtwarzanie filmów w bardzo wysokich rozdzielczościach w Remix OS działa z podobną wydajnością, jak miejsce ma to w systemie Microsoftu
Z życia wzięte – odtwarzanie filmów w bardzo wysokich rozdzielczościach w Remix OS działa z podobną wydajnością, jak miejsce ma to w systemie Microsoftu

Jak się okazało, cały system wraz z zainstalowanymi w nim aplikacjami zaczął działać dwukrotnie szybciej niż przy poprzedniej próbie okiełznania Tajwańskiego systemu bazującego na Androidzie. Uruchamiając grę czy większą ilość aplikacji, całość nie spowalnia nawet na chwilę, choć nie ma się tu czego dziwić – to relatywnie lekkie aplikacje, które mają działać dobrze na o wiele słabszych od mojego ultrabooka smartfonach. Nie mniej – wielki plus za optymalizacje, nawet w wersji alpha systemu.

Sprawowanie się w pracy

Moim celem nr 1 było używanie Remix OS przez trzy dni jako głównego systemu operacyjnego. Wróciłem po dniu, pełen frustracji, jak i wiary w rozwój tej platformy. Zaczynając od problemów – brak jakiejkolwiek polonizacji interfejsu nie był dla mnie większym problemem, jednak brak obsługi polskich liter diakrytycznych, co musiałem szybko naprawić za pomocą aplikacji Manty dodającej nowe układy klawiatury fizycznej do Androida.

Z Outlooka o dziwo da się wygodnie korzystać, jednak interfejs ten nie jest przeznaczony komputerowi
Z Outlooka o dziwo da się wygodnie korzystać, jednak interfejs ten nie jest przeznaczony komputerowi

Ku mojemu zdziwieniu, zarówno Google Docs, jak i Microsoft Office zamykają się natychmiastowo po otworzeniu nowego okna edytora. Telegram ma uszkodzone tło w oknie rozmów, Messenger nie działa, a z Outlookiem i OneDrive o dziwo wszystko jest okej. Niestety – z powodu niedziałających edytorów tekstowych, a głównie tego od korporacji z Redmond, Remix OS został skreślony w moich oczach jako narzędzie pracy – przynajmniej na najbliższy czas. Podobnie jest zresztą z pracą w grafice komputerowej i przy programowaniu – Android do tej pory nie posiada nawet jednego profesjonalnego programu do zaawansowanej obróbki m.in. fotografii czy dobrego środowiska programistycznego. Pokrótce, stworzenie chociażby grafiki do dzisiejszej recenzji w Remix OS będzie praktycznie niemożliwe – niczym jak w przypadku Chrome OS, gdzie jednak odnajdziemy edytory online, które w Chrome dla Androida nie działają na tyle bezbłędnie, aby z nich bezproblemowo korzystać. Co za tym idzie, sprzęt z Remix OS celuje w tę samą niszę, co komputery z logiem Chrome na obudowie – ludzi, którzy potrzebują długo działającego na jednym cyklu ładowania, mobilnego sprzętu wraz z podstawowymi funkcjami, a nie sprzętu do skomplikowanej pracy. Nie spodziewajcie się zatem, że korzystając z ów oprogramowania na waszym komputerze, ten będzie o wiele bardziej ograniczony pod względem nawet podstawowych funkcji.

Podsumowanie

Remix OS to Android z potencjałem do zagoszczenia na wielu komputerach, gdzie będzie sprawować się idealnie. Odmiennie do Chrome OS, który jest jego pierwowzorem, posiada on bardzo bogatą bibliotekę gier oraz programów do zainstalowania oraz działa świetnie nawet na słabszych konfiguracjach. Myślę, że będzie sprawować się idealnie w słabszych tabletach z Windowsem 8 lub 10, gdzie użytkownik nie przepada za oprogramowaniem Microsoftu.

Na chwilę obecną jest to jedynie eksperymentalne wydanie nietuzinkowego eksperymentu. Jeśli dobrze pójdzie, za pół roku może okazać się, że Remix OS zyska pierwsze stabilne wydanie i okaże się realną alternatywą dla dystrybucji Linuksa, które raz działają bezproblemowo, a raz stronią od kanonady komunikatów błędów, jak i Windowsa, za którym masa użytkowników nie przepada.

Czy polecamy go jako główny system na waszych urządzeniach? Zdecydowanie nie teraz. W przyszłości jednak warto będzie się nad tym chwilę zastanowić.

+ dostęp do aplikacji i gier na Androida;
+ dobra wydajność;
+ lekkość i funkcjonalność;
+ Android dla hybryd i tabletów z Windowsem;
+ niższy pobór prądu od Windowsa 10;
+ możliwość instalacji Remix OS na pendrive.

– problemy z wyświetlaniem aplikacji;
– duża awaryjność;
– brak polonizacji;
– działa jedynie na sprzęcie z procesorami Intela;
– brak możliwości instalacji na dysku twardym;
– brak dostępu do usług i sklepu Google.

Gdybyś miał wybrać tylko jedno akcesorium dla tabletu, to co by to było?

Zobacz wyniki

Loading ... Loading ...

Rafał Kurczyński

Dwudziestotrzyletni kreatywny i artystycznie uzdolniony maniak Twittera, który bardziej od technologii kocha jedynie rocka i pisanie. Felietonista z wyboru. Poeta po godzinach.

Kontynuując przeglądanie strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas plików cookies. więcej informacji

Aby zapewnić Tobie najwyższy poziom realizacji usługi, opcje ciasteczek na tej stronie są ustawione na "zezwalaj na pliki cookies". Kontynuując przeglądanie strony bez zmiany ustawień lub klikając przycisk "Akceptuję" zgadzasz się na ich wykorzystanie.

Zamknij