Producenci tabletów internetowych powszechnie stosują zwykłe ekrany LCD, które pokryte są specjalną powłoką dotykową. W zasadzie istnieje kilka innych technologii (AMOLED, OLED), ale te do tej pory jakoś niespecjalnie przyjęły się one na rynku. Tymczasem już latem tego roku zobaczymy pierwsze tablety wyposażone w ekrany wykonane w technologii MEMS (Micro Electro Mechanical System). Czym jest ta technologia i czy rzeczywiście ma szansę przyjąć się na rynku?
Przeczytaj koniecznie >> Kupujemy tablet do gier za mniej niż tysiąc złotych. Na co zwracać uwagę?
MEMS (skrót z j. ang. od Micro Electro Mechanical System) jest nową technologią opracowaną z myślą o wyświetlaczach dla tabletów, którą przygotował Sharp (a więc ta sama firma, która ukrywa się za IGZO). Japończycy jednak nie rozwijają tego rozwiązania w samotności. W projekt zaangażowane są również inny firmy. Warto tutaj wspomnieć na pewno o Qualcomm – jednym z największych producentów procesorów dla urządzeń mobilnych.
Sharp zaprezentował prototyp tabletu z ekranem MEMS (o rozdzielczości WXGA) już w trakcie targów CES w Las Vegas, a teraz dowiadujemy się, że pierwsze 7-calowe urządzenia z nowymi wyświetlaczami mają szansę zadebiutować na rynku przed końcem lata tego roku. Informacja nie jest plotką, gdyż została przekazana przez przedstawicieli firmy w wywiadzie dla DigitalVersus.
Na czym polega innowacyjność ekranów MEMS względem typowych wyświetlaczy LCD? Obie technologie łączy bardzo podobny system podświetlenia, ale okazuje się, że dla uzyskania jasności (do bieli) stosowane jest innowacyjne rozwiązanie oparte na specjalnych, mechanicznych przesłonach. W razie potrzeby otwierają się one lub zamykają. W ten sposób, aby uzyskać konkretny pixel z subpikseli. Proces odbywa się w ułamku sekundy. Dla porównania, w matrycach LCD stosowane są zwykłe filtry kolorów, a w nowym rozwiązaniu Sharpa wykorzystywane są trzy diody RGB. Różnice w działaniu pomiędzy MEMS i starszym LCD możecie zobaczyć także na poniższej grafice.
Wiemy już mniej więcej jak działa MEMS. Rodzi się jednak pytanie: czy matryca z mechanicznymi przesłonami jest z pewnością lepszym rozwiązaniem niż LCD lub OLED? Najważniejszą zaletą nowej technologii jest możliwość przepuszczenia 100% światła przez przesłony. W przypadku LCD mamy do czynienia ze stratą na poziomie nawet 66%. Pobór energii w obu typach ekranów jest zbliżony. Tak więc wyobraźmy sobie sytuację, że producent redukuje intensywność podświetlenia w matrycy MEMS. W konsekwencji otrzymujemy ekran, który zużywa znacznie mniej energii niż tradycyjne panele LCD. Jak dobrze wiemy, ekran jest najbardziej energożernym elementem tabletu internetowego. Zredukowanie zapotrzebowania na energię przyczyni się do wydłużenia czasu pracy na baterii. I właśnie tutaj wszyscy dostrzegają przyszłość dla nowej technologii Sharpa. Ponadto obraz jest ostrzejszy i bogatszy w kolory.
Jak to jednak mówią, nie ma róży bez kolców. MEMS ma także pewne wady. Z pewnością są to duże koszty produkcji, które wynikają przede wszystkim z konieczności stosowania specyficznych diod LED.
Tak więc pozostaje nam czekać na ruch producentów. Zapewne urządzenie tego typu pojawi się w ofercie Sharpa, ale tablety firmy rzadko opuszczają rynek japoński i zapewne w Europie ich nie ujrzymy. Kto wie, a może rozwiązaniem tym zainteresują się najwięksi gracze na rynku tabletów, w tym również Apple? To się okaże z czasem…
Źródło: DigitalVersus