Recenzja: Order & Chaos Online

Jak w kilku słowach opisać Order & Chaos Online? To po prostu World of Warcraft dla urządzeń mobilnych. Ta działająca na systemach iOS i Android gra MMORPG w stosunkowo krótkim czasie zebrała sporą rzeszę graczy. Postanowiłem więc sprawdzić czy warto poświęcić jej trochę czasu.

Na wstępie zaznaczę, że nie jestem weteranem tego typu gier. Moim największym osiągnięciem jest 30 poziom we wspomnianym World of Warcraft, a i to bez szczególnego zaangażowania, dołączania do gildii, kompletowania pasującego do siebie ekwipunku czy dobierania optymalnych parametrów postaci (za słownictwo też pewnie dostałoby mi się od graczy, którzy w WoW spędzają od lat każdą wolną chwilę). Traktujcie więc proszę tą recenzję jako pisaną z punktu widzenia osoby, która lubi poświęcić godzinkę dziennie na eksplorację wirtualnego świata i wytłuczenie kilkudziesięciu potworów, ale nie ma zamiaru poświęcać połowy życia na trafienie na szczyt rankingu graczy. Gra ma mnie bawić, a nie zmuszać do poświęcenia i zaangażowania na miarę połowy etatu. Tyle gwoli wstępu.

Rozpoczęcie gry w Order & Chaos Online jest typowe dla gier MMORPG – musimy stworzyć naszą postać. Wybieramy stronę konfliktu, rasę (Ludzie i Elfy dla strony Porządku, Orki i Nieumarli dla strony Chaosu) i jedną z czterech klas (Wojownik, Mag, Mnich i Łowca), a następnie przechodzimy do modyfikacji wyglądu naszego bohatera. Już tutaj pojawia się pierwsze podobieństwo do World of Warcraft – stylistyka postaci jest mocno zbliżona do produkcji Blizzarda. Zresztą, jak za chwilę się przekonamy, cała oprawa graficzna jest mocno „inspirowana”, co akurat wadą nie jest, ale od razu rzuca się w oczy. No ale w końcu Gameloft jest znany z kopiowania sprawdzonych pomysłów.

Zależnie od wybranej strony konfliktu (Order lub Chaos) wylądujemy w innym mieście i dostaniemy inne zadania do wykonania, tak więc po osiągnięciu pewnego poziomu warto utworzyć drugą postać i sprawdzić jak wygląda gra po drugiej stronie. Gra pozwala na utworzenie trzech bohaterów – kolejny wymaga wykupienia dodatkowego miejsca. Swoją drogą ilość płatnych dodatków jest w Order & Chaos Online dość duża jak na grę wymagającą opłacania abonamentu.

Pierwsze minuty gry to samouczek, który pozwala na zapoznanie się z interfejsem, systemem sterowania i podstawami mechanizmu gry (questy, atrybuty, umiejętności itp.). I tutaj pierwsze pozytywne zaskoczenie – sterowanie jest po prostu świetne. Po lewej stronie ekranu mamy wirtualną gałkę, która odpowiada za poruszanie się naszą postacią, a prawa strona ekranu odpowiada za rozglądanie się. Rozwiązania niby znane i sprawdzone w wielu grach, ale tutaj to po prostu działa tak jak trzeba (nawet na małym ekranie iPhone). Sam interfejs również jest bardzo wygodny – pod ręką (a raczej pod prawym kciukiem) mamy dostęp do wybranych umiejętności, a nieco wyżej znajduje się wysuwany większy zasobnik. Wszelkie akcje typu atak, rozmowa czy wydobywanie surowców wykonujemy wskazując po prostu obiekt na ekranie.

Podstawą w grach MMORPG są questy i to w dużej mierze od nich zależy czy gra nas wciągnie czy znudzi po kilku godzinach. W Order & Chaos Online nie znajdziemy w tym temacie żadnych rewolucji – większość zadań polega na porozmawianiu z kimś, wybiciu określonej ilości stworzeń (lub zebraniu określonej ilości przedmiotów wypadających z tych stworzeń), dostarczeniu czegoś komuś lub zebraniu kompletu przedmiotów chronionych przez liczne zastępy wrogów. Questów jest sporo, bo ponad 600, tak więc nudzić się raczej nie będziemy. Pozytywnym jest fakt, że (przynajmniej do osiągniętego przeze mnie poziomu) praktycznie nie ma zadań zbyt trudnych (powodujących częste odwiedzanie cmentarza) lub zbyt długich (nużących już w połowie). Jednocześnie możemy mieć aktywnych do 12 questów – warto zebrać na raz wszystkie z danego miasta, bo często w konkretnym miejscu można załatwić więcej niż jedno. Na naszej liście zadań możemy zaznaczyć to, który się chcemy zająć, a do celu poprowadzi nas niebieska strzałka. Rozwiązanie to jest bardzo wygodne, tym bardziej, że w opisie questów rzadko można znaleźć informację o lokalizacji celu, a świat gry jest bardzo duży.

Oprawa graficzna jest mocno wzorowana na World of Warcraft, i to nie tylko jeśli chodzi o postaci (o czym już wspomniałem), ale również o wygląd terenu i budynków. Wodotrysków graficznych spodziewać się nie można, ale gra nadrabia różnorodnością lokalizacji i całkiem sporą ilością potworów. Z animacjami jest jednak nieco gorzej – postaci (poza naszym bohaterem) poruszają się bardzo nienaturalnie, zdarza im się wykonywać nagłe zwroty o 180 stopni, a moment umierania jest chyba największą porażką twórców tej gry. I mimo że niedogodności te nie przeszkadzają w rozgrywce, to mogą razić.

Za to oprawa dźwiękowa stoi na bardzo dobrym poziomie. Nieabsorbująca, przyjemna dla ucha muzyka w tle nie denerwuje po godzinie gry, a efekty dźwiękowe (mimo że często się powtarzają) są wykonane tak jak trzeba. Do tego aspektu gry nie można się przyczepić, ale jeśli komuś nie odpowiada serwowana przez twórców muzyka, to zawsze może włączyć swoją własną.

Gra jest wciągająca, o czym świadczy fakt, że nie raz doświadczyłem syndromu „jeszcze jednego questa”. Oczywiście, zgodnie z zasadami gier MMORPG, gracze mogą się łączyć w grupy w celu wykonania jakiegoś zadania, ale na tym właściwie kończą się społecznościowe aspekty w Order & Chaos Online. Można utworzyć gildię lub dołączyć do już istniejącej, ale na chwilę obecną nie bardzo wiadomo po co, bo członkostwo w gildii wiąże się tylko z prefiksem przed nazwą postaci, dedykowanym czatem, listą członków i rankingiem. Twórcy obiecują jednak, że na ten aspekt gry położą większy nacisk w kolejnych aktualizacjach.

Aktualnie postać można rozwinąć maksymalnie do 60 poziomu. I tutaj pojawia się jeden z głównych zarzutów w kierunku gry – brak ciekawych zajęć dla osób, które osiągnęły maksymalny poziom. Twórcy słuchają graczy i w ostatniej aktualizacji pojawiły się nowe questy w regionach high-level, ale to tylko półśrodek. Na najbliższą przyszłość zapowiadany jest pierwszy dungeon, ale ile można bawić się w jednym? Gameloft zdecydowanie musi pomyśleć o tej coraz liczniejszej grupie graczy, bo znudzeni zaczną odchodzić z gry.

Grę testowałem na iPadzie 2 i iPhone 3GS. Na pierwszym z urządzeń gra działała płynnie i bez żadnych problemów. Na drugim było już nieco inaczej – zdarzały się problemy z płynnością animacji, szczególnie gdy na ekranie były widoczne duże grupy postaci. Nie ma się jednak co dziwić, bo telefon ten ma już swoje lata i sam fakt, że w ogóle da się na nim grać w tą grę, jest już wystarczającym powodem do zadowolenia (mimo że granie na małym ekranie telefonu na dłuższą metę jest po prostu męczące).

Order & Chaos Online nie jest grą tanią – kosztuje 5,49 euro, a na dodatek wymaga opłacania abonamentu (w cenie gry dostaniemy pierwsze trzy miesiące), który kosztuje 0,79 euro za miesiąc, 1,59 euro za trzy miesiące lub 2,39 euro za 6 miesięcy. Nie są to może jakieś oszałamiające kwoty, ale jednak. Oszczędni gracze mogą poczekać na promocję – jedna miała miejsce w połowie czerwca i w trakcie jej trwania można było nabyć grę za 0,79 euro. Jak już wcześniej wspomniałem, w grze zaimplementowano mikropłatności, dzięki którym możemy nabyć złoto oraz runy, za które kupimy rzeczy niedostępne w inny sposób (na przykład możliwość utworzenia czwartej postaci czy bezbolesny powrót do świata żywych), ale można oczywiście bez problemu grać bez wydawania dodatkowych pieniędzy.

OCENA: 8/10


PLUSY:
+ Wciągająca
+ Duży świat gry
+ Czerpanie wzorców z World of Warcraft
+ Atrakcyjna i różnorodna oprawa graficzna
+ Oprawa dźwiękowa

MINUSY:
– Animacje niektórych potworów
– Przeciętna inteligencja przeciwników
– Koszty (o ile 0,79 euro miesięcznie to dla kogoś dużo)

Bartosz Romanowski: Programista z zawodu i pasji, miłośnik wszelkiego rodzaju gadżetów, technologii mobilnych i produktów Apple. Uzależniony od aktualizacji oprogramowania i instalowania wersji beta aplikacji. Pisze bo lubi – kiedyś o grach, teraz o tabletach (tutaj) i na tematy związane z ogólnie pojętym tworzeniem serwisów internetowych (gdzie indziej). Ponieważ jego hobby jest związane z pracą i na odwrót, spędza przed komputerem zdecydowanie zbyt wiele czasu. W wolnych chwilach lubi pograć na konsoli – najchętniej w coś co nie wymaga myślenia.
Powiązane wpisy
Disqus Comments Loading...

W serwisie wykorzystywane są pliki cookies. Stosujemy je w celach zapewnienia maksymalnej wygody użytkownika oraz do zbierania informacji statystycznych. Jeżeli nie wyrażasz zgody - zmień ustawienia swojej przeglądarki.