Apple oferuje słuchawki bezprzewodowe AirPods tylko w jednym i słusznym kolorze – białym. Wiele osób chętnie nabyłoby słuchawki AirPods w czarnym kolorze. Może Apple kiedyś wprowadzi i takie do sprzedaży, a tymczasem z pomocą przychodzą BlackPods. Co ciekawe, jeśli już macie AirPods, to za pewną opłatą też możecie zmienić ich kolor.
Apple zaprezentowało słuchawki bezprzewodowe AirPods w trakcie wrześniowej konferencji, gdy zobaczyliśmy smartfony iPhone 7 oraz iPhone 7 Plus. Firma miała problem z dotrzymaniem terminu premiery i nowe słuchawki Bluetooth Apple’a pojawiły się w sprzedaży z kilkutygodniowym opóźnieniem. Ich cenę w Polsce ustalono na 799 złotych. Niestety, nie dość, że czas oczekiwania wynosi około sześciu tygodni, tak nie ma możliwości wyboru innego koloru niż biały. Kto wie, a może Apple z czasem doda do oferty także czarny wariant kolorystyczny słuchawek? Nie można tego wykluczyć, ale pewnie nie nastąpi to prędko.
Tymczasem możecie mieć czarne słuchawki AirPods. Tak, w dodatku wcale nie będą one niczemu ustępować oryginałowi, a więc zaoferują dostęp do Siri poprzez dwukrotne stuknięcie jednej ze słuchawek czy pozwolą na parowanie z kilkoma urządzeniami jednocześnie. Po prostu, będą takie same, ale w czarnym kolorze. Słuchawki te nazywają się BlackPods.
BlackPods to tak naprawdę pomalowane na czarno Apple AirPods
BlackPods jest w rzeczywistości usługą. Twórcy pomysłu doszli do wniosku, że będą malować na czarno oryginalne słuchawki Apple’a i te następnie sprzedawać. Niestety, po nieco zawyżonej cenie. Ich koszt ustalono na 249 dolarów, a więc o 90 dolarów więcej niż cena oryginalnych słuchawek Apple’a. Niestety, tu również zamówienia będą realizowane dopiero za kilka tygodni. Wynika to z faktu, że nowe słuchawki Apple’a ciężko nabyć od ręki, a BlackPods muszą jeszcze przejść proces „czernienia”. Co jeśli już kupiliście słuchawki AirPods? Nic straconego, bo twórcy BlackPods pomalują te wasze i odeślą je wciągu trzech dni od otrzymania. Koszt takiej usługi wynosi 99 dolarów.
BlackPods powstają z użyciem autorskiego procesu nakładania czarnej powłoki, który składa się z trzech etapów. Twórcy twierdzą, że taka powłoka nie rysuje się i z opublikowanych przez nich renderów wynika, że jest to kolor czarnego matu, a nie błyszcząca czerń. Proces przeprowadzony jest ręcznie w Nowym Jorku i potem następuje inspekcja, która ma na celu sprawdzić jakość pokrycia powłoką.
Zobacz także >> Te skróty 3D Touch z pewnością warto znać
Tak to wygląda w teorii. Pomysł z pewnością jest ciekawy, ale miło by było, gdyby twórcy BlackPods opublikowali zdjęcia prezentujące rzeczywisty wygląd. Rendery to jedno, ale w rzeczywistości może to nie wyglądać aż tak dobrze.
iOS 10.3 beta 1 – przegląd najciekawszych nowości
źródło: BlackPods (via Softpedia)