Udostępnij
Tweetnij

Asystent Google i Kevin sam w domu. Google wskrzesza kultowy film

Kevin sam w domu to kultowy film, który gości w niejednym polskim domu w święta. Okazuje się, że popularność produkcji postanowiła wykorzystać firma z Mountain View. W najnowszym materiale promocyjnym pokazuje, jak Asystent Google pomaga Kevinowi w jego samodzielnym pobycie w domu. Jest to, jak można się domyślić, promocja inteligentnych urządzeń.

Kevin sam w domu to niewątpliwie nasz ulubiony film świąteczny. Kilka lat temu istniało zagrożenie, że produkcja jednak nie pojawi się na święta na telewizorach w domach w Polsce. Fani bardzo szybko podnieśli larum. Teraz możecie zobaczyć nieco inną, ulepszoną wersję tej produkcji, z dorosłym już Kevinem, który korzysta z pomocy aplikacji Asystent Google. I życie, jak mówi materiał, będzie o wiele prostsze.

W nowej reklamie Kevin (w tej roli ponownie Macaulay Culkin) wstaje rano i mamy wrażenie, że będzie tu powtórka z rozgrywki. Szybko się jednak okazuje, że zapomniał o tym, iż ma dzień wolny od rodzinki i może się nią cieszyć. We wszystkim pomaga mu Asystent Google, nawet w zamówieniu wody toaletowej.

Kevin sam w domu i Asystent Google to całkiem niezłe połączenie, ale oryginał wciąż lepszy

Dom Kevina to ten sam dom, który mogliśmy zobaczyć na filmie sprzed 28 lat. Jest jednak naszpikowany nową technologią. Znajdziemy tam inteligentne odkurzacze, termostaty, inteligentną kamerę pokazującą nam, kto wchodzi. Na koniec Kevin rozkazuje uruchomić tajną operację i może się spokojnie zrelaksować przy posiłku. Nie musi przy tym wymachiwać rękami, by poruszać manekinami. Robi to za niego inteligentna technologia. To, jak pewnie się domyślacie, jest to reklama Google i technologii z nim powiązanych. Jeśli lubujecie tradycji, to możemy wam przypomnieć, że film możecie obejrzeć już niedługo, bo w Wigilię o godzinie 20:00 na kanale Polsat.

Przeczytaj także: Najlepsze nowe gry mobilne z listopada

Źródło: YouTube

Katarzyna Dąbkowska

Każda kieszonsolka i tablet moim przyjacielem, niezależnie od "maści" i rodzaju. Swojego iPhone'a traktuję jak prawą rękę. Pisaniem o mobilnych sprzętach zajmuję się od kilku lat. Miłośniczka gier, literatury angielskiej i kultury Dalekiego Wschodu, wychowująca przedstawiciela nowego pokolenia.

Kontynuując przeglądanie strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas plików cookies. więcej informacji

Aby zapewnić Tobie najwyższy poziom realizacji usługi, opcje ciasteczek na tej stronie są ustawione na "zezwalaj na pliki cookies". Kontynuując przeglądanie strony bez zmiany ustawień lub klikając przycisk "Akceptuję" zgadzasz się na ich wykorzystanie.

Zamknij