Udostępnij
Tweetnij

10 najbardziej denerwujących wad Androida

Idealnego systemu operacyjnego po prostu nie ma. Nieważne jak bardzo zapatrzeni będziemy na iOS, czy Androida, niektórych wad nie zauważyć się nie da. Niedawno przedstawiliśmy Wam minusy oprogramowania Apple, a dzisiaj nadeszła kolej na grzechy zielonego robota Google.

Idealnego systemu operacyjnego po prostu nie ma. Nieważne jak bardzo zapatrzeni będziemy na iOS, czy Androida, niektórych wad nie zauważyć się nie da. Niedawno przedstawiliśmy Wam minusy oprogramowania Apple, a dzisiaj nadeszła kolej na grzechy zielonego robota Google.

1. Stabilność

android4

To zdecydowanie jest największa bolączka Androida praktycznie od… samego jego początku. System jest rozwijany od kilku lat, a nadal lubi się “wykrzaczyć” przy najprostszych czynnościach – niezależnie od tego jak drogie urządzenie właśnie używamy. Wywalić się potrafią aplikacje zainstalowane fabrycznie, te ze Sklepu Play oraz nawet podstawowe funkcje, jak dzwonienie i aparat. Android tak po prostu ma.

2. Ignorancja deweloperów

Kupiłeś aplikację, która po aktualizacji nagle przestała działać? Jeśli problem dotyczy większej liczby użytkowników możesz liczyć na to, że coś się naprawi. Gorzej jest, jeśli dotknęło to jedynie Twój model telefonu – wtedy małe szanse, że deweloper (szczególnie jeśli jest to duża firma pokroju EA) zrobi cokolwiek, abyś odzyskał dostęp do aplikacji.

3. Ignorancja producentów

android

Tutaj dochodzimy do chyba najbardziej nagłośnionej wady Androida – aktualizacji. Jak wszyscy dobrze wiemy, z nimi nie zawsze jest tak łatwo. Osoby posiadające flagowe modele mogą liczyć na producenta przez średnio dwa lata, potem pozostaje tylko XDA i pogodzenie się z koniecznością instalacji Custom ROM-ów, aby nadal pozostać na najnowszej wersji Androida. Jeszcze gorzej mają właściciele budżetowców – urządzenia te są pomijane przez producentów bardzo często już po jednej większej aktualizacji, dzięki czemu przez resztę ich “życia” działają one na przestarzałym już systemie.

4. Nakładki

android5

Często, jako jedną z największych zalet Androida wymienia się nakładki, które każdy z większych producentów instaluje w swoich urządzeniach. Zmieniają one wygląd, dodają wiele funkcji, ale także często obciążają procesor, nadużywają pamięć RAM oraz zawalają nasz telefon masą nieprzydatnych aplikacji, których w większości nie da się nawet odinstalować.

5. Brak systematyczności w wyglądzie

Google z Androidem 5.0 wprowadziło nowy styl graficzny interfejsu – Material Design. Od jego premiery minął już ponad rok, a nadal w Sklepie Play możemy spotkać się z aplikacjami opartymi jeszcze o Holo z Androida 4.0. Często zdarza się również, że nawet jeśli appka wygląda jak zrobiona w Material Design, ale niektóre jej ekrany nadal zawierają relikty przeszłości rodem z Gingerbreada (Android 2.3).

6. Recenzje w Sklepie Play

Ile razy podczas poszukiwań nowej gry lub aplikacji na swój telefon spotkaliście się z recenzjami typu “U mnie nie działa, do bani appka” od użytkowników z telefonami pokroju Xperia X10 lub Samsung Galaxy Ace Neo Plus Dual Sim? Takie opinie są wartościowe, ale jako posiadacz flagowca, wolałbym czytać oceny ludzi z urządzeniami o podobnych parametrach. Skoro Google wprowadziło segregację opinii na podstawie kraju, to może czas na zrobienie tego samego, ale z podziałem na urządzenia z półki wysokiej, średniej i niskiej?

7. Piractwo

android2

Instalacja aplikacji z pliku .apk to na Androidzie nic prostszego. Wystarczy zaznaczyć odpowiednią opcję w ustawieniach bezpieczeństwa i już możemy mieć każdą appkę ze swojego własnego źródła. Jak zapewne można się domyślić, wiele osób wykorzystuje to do niezbyt legalnego pozyskiwania wielu płatnych aplikacji i gier. Problem ten poruszało już wielu deweloperów skarżąc się, że tworzenie programów na Androida często potrafi być kompletnie nieopłacalne, bo pomimo wielu aktywnych użytkowników, tylko część z nich nabyło program w sposób legalny.

8. Tanie budżetowce

Androida na swój produkt wgrać może praktycznie każdy producent. Aby został on dopuszczony do sprzedaży nie musi zostać udzielona żadna licencja, jak ma to miejsce w przypadku Windows Phone. Oznacza to, że na rynek trafiają śmieszne telefony kosztujące po 200/300 złotych, które tak naprawdę nie nadają się do niczego. 512 MB RAM, dwurdzeniowy procesor 1 GHz i Android 4.2 – to mogło przejść dwa lata temu, teraz jednak sprzedawanie czegoś takiego powinno być zakazane, bo w oczach mniej zaawansowanych użytkowników psuje tylko reputację całego systemu. Powiedzmy sobie szczerze, do telefonów za mniej niż 500 złotych najlepszy będzie Windows Phone, wszystko inne nie ma większego sensu.

9. Bezpieczeństwo

Temat bezpieczeństwa Androida jest tematem modnym przez ostatnie miesiące. “Wielkie” luki wykryte w systemie Google dotyczyć mają setki milionów urządzeń na całym świecie. Co prawda jeszcze nie słyszeliśmy, aby ktokolwiek dziury te wykorzystał, a panika i nagonka medialna jest tutaj lekko przesadzona, to i tak cała ta sytuacja nie powinna mieć miejsca. Otwartoźródłowość Androida oprócz wielu zalet ma także swoje wady, a to jest właśnie jedna z nich.

10. Śmieciowe aplikacje

android3

Kontrola aplikacji w Sklepie Play w porównaniu z App Store Apple jest jakby to powiedzieć… Mniej dokładna. Skutkuje to tym, że do dawnego Android Marketu trafia wiele appek, nie reprezentujących sobą zbyt wysokiego poziomu. Często są to albo aplikacje jakościowo bardzo słabe, a czasami po prostu są one marnymi kopiami programów znanych już twórców.

Dziecko i tablet. Co o tym sądzicie?

Zobacz wyniki

Loading ... Loading ...

Maciej Leszczuk

Uczeń technikum informatycznego, mieszkaniec Wrocławia, wierny widz Formuły 1, ale przede wszystkim miłośnik Androida.

Kontynuując przeglądanie strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas plików cookies. więcej informacji

Aby zapewnić Tobie najwyższy poziom realizacji usługi, opcje ciasteczek na tej stronie są ustawione na "zezwalaj na pliki cookies". Kontynuując przeglądanie strony bez zmiany ustawień lub klikając przycisk "Akceptuję" zgadzasz się na ich wykorzystanie.

Zamknij