Udostępnij
Tweetnij

Recenzja ASUS Google Nexus 7 3G

Zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią, chcielibyśmy przedstawić recenzję tabletu ASUS Google Nexus 7. Właściwie powinniśmy uściślić, czym pewnie sprawimy miłą niespodziankę. Mamy bowiem do zaprezentowania tablet ASUS Google Nexus 7 3G, czyli wariant z wbudowanym modemem łączności w sieciach komórkowych.

Zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią, chcielibyśmy przedstawić recenzję tabletu ASUS Google Nexus 7. Właściwie powinniśmy uściślić, czym pewnie sprawimy miłą niespodziankę. Mamy bowiem do zaprezentowania tablet ASUS Google Nexus 7 3G, czyli wariant z wbudowanym modemem łączności w sieciach komórkowych.

Przeczytaj koniecznie >> Recenzja tabletu Gainward Galapad 7

Zamierzasz kupić tablet Surface z Windows RT?

Zobacz wyniki

Loading ... Loading ...

Tablet

Urządzenie, które powstało w kooperacji dwóch gigantów – Google i Asusa – jest już od pewnego czasu dostępne na rynku, niemniej przypomnijmy jego specyfikację:

Co zaznaczyliśmy już na wstępie, a co wyraźnie widać w powyższej tabelce, na pokładzie znalazł się modem 3G. Coś, co sprawia, że Nexus jest tabletem w pełni internetowym. Dokładniej, jest tym, co niedźwiadki lubią najbardziej.

Tablet zapakowano w grafitowego koloru kartonik, na którym znalazły się elementy kolorystyczne kojarzące się z potentatem rynku wyszukiwarek, a także podstawowe informacje o samym urządzeniu.

Wewnątrz niestety ubogo… Ładowarka sieciowa, przewód USB -> microUSB, instrukcja „Szybki Start” i… tyle… Trochę mało.

Sam tablet, i tu przyznam nie bez przyjemności, już na samym początku budzi estetyczno-użyteczno-pozytywne emocje. Czy to za sprawą materiałów użytych do konstrukcji, czy za sprawą samego kształtu, tablet trzyma się po prostu z przyjemnością. Na panelu frontowym na uwagę zasługuje nietypowa, bo niesymetryczna ramka okalająca wyświetlacz. Na węższych krawędziach ma ona około 2cm szerokości, zaś na szerszych 0 1cm więcej. Prawdopodobnie producent doszedł do wniosku, że jako tablet internetowy, urządzenie będzie trzymane częściej w pozycji pejzażowej. Być może ma dużo racji, jednak nie do końca zostało to chyba przemyślane. Nieco niewygodnie robi się bowiem, gdy chcemy czytać e-book. Wówczas z konieczności trzymamy tablet w pozycji pionowej. Trzeba wówczas uważać, aby przypadkowo nie musnąć aktywnej części panelu frontowego. W tym miejscu bowiem ramka jest zbyt wąska. Szczególnie jeśli ma się duże palce, lub (a tak pewnie trzyma tablet zdecydowana większość osób) nasz kciuk spoczywa właśnie na tej ramce. Minus.

Wyświetlacz – co to dużo kryć – to panel bardzo dobrej jakości. Matryca IPS o rozdzielczości 1280 x 800 pikseli i gęstości 216 ppi oferuje obraz żywy, nasycony, o nieprzekłamanych i naturalnych barwach. Zarówno jasność jak i kontrast również stoją na wysokim poziomie. Na pewno nie można też nic zarzucić kątom patrzenia, bo te, jak zresztą przystało na ekran IPS, są świetne. Plus.

Nie można również przyczepić się do działania funkcji dotykowych, choć tu, gdy siłą rzeczy panel frontowy jest umazany od naszych dłoni po długim używaniu tabletu, mogą pojawić się nie tyle spowolnienia w działaniu dotyku, co swego rodzaju zwiększony opór pod opuszkami powstały na linii skóra – powierzchnia wyświetlacza. Nie wpływa to ujemnie na obsługę urządzenia, jednak wymaga zauważenia.

Całość frontowego panelu jest otoczona srebrną, matową ramką (i dobrze, że nie błyszczącą, bo wyglądałoby to nienaturalnie), zaś całość jest jedynie rozbita przez oczko kamerki do rozmów wideo. Dodam tylko, że obok niej, nieco zakamuflowany, znalazł się czujnik oświetlenia.

Tylny panel Nexusa wykonano z tworzywa, które nie dość w dotyku przypomina bardzo miękką gumę, to jeszcze zostało opatrzone perforacją na całej powierzchni. Ta ostatnia nie pojawiła się oczywiście przypadkowo. Ma ona zapobiegać poceniu się dłoni trzymających tablet i… sprawdza się świetnie. Przyznać tu trzeba, że Nexus 7, to jedno z najlepiej wykonanych urządzeń z jakimi dotychczas miałem styczność. Wszystko jest wzorcowo wręcz spasowane. Nic nie skrzypi, nic się nie wygina. Plus.

Na całej powierzchni panelu tylnego znalazły się trzy elementy. Dwa z nich to tłoczone logo producenta, czyli Asusa, i linii produktowej, czyli Nexus. U samego dołu umieszczono biegnący praktycznie przez całą szerokość tabletu głośnik. Po raz kolejny Asus postawił wysoko poprzeczkę. Gra on nie tylko głośno i czysto. Został umieszczony w sposób, znany z testowanego wcześniej Transformera TF300TL. Trzymając tablet dłonią, naturalne jej zagięcie powoduje wytworzenie się swoistej tuby, która dodatkowo zwielokrotnia siłę głosu emitowanego przez głośnik. Oczywiście w pozycji portretowej, nawet w stosunkowo głośnym pomieszczeniu, nie ma problemów ze słyszalnością. Kolejny plus.

Inżynierowie Asusa zdecydowali się na zagospodarowanie trzech krawędzi tabletu. Na dłuższej umieszczono (od narożnika) przycisk włączania, a tuż obok kontrolkę regulacji głośności. Obydwa wystają poza obrys obudowy na tyle, że są bardzo wyraźnie wyczuwalne, zaś ich skok jest miękki i wyraźny.

Na przeciwległej krawędzi umiejscowiono styki pozwalające komunikować się tabletowi z dedykowana stacją dokującą

…, zaś pośrodku szufladkę na kartę SIM. Warto wspomnieć, że do jej otwarcia będzie nam niezbędne coś z ostrą końcówką, np. spinacz. Wystarczy wsunąć go w otwór umieszczony w szufladce, aby ta wysunęła się z korpusu tabletu.

Ostatnia zagospodarowana krawędź to ta, od strony głośnika. Na niej znalazło się gniazdo słuchawkowe jack 3,5mm oraz pośrodku – port microUSB. Niestety, i tu poważny minus, nie oferuje on funkcji OTG, zatem tabletu nie podepniemy do odbiornika telewizyjnego z pomocą przejściówki microUSB -> HDMI. Tablet nie rozpozna także podłączonej pamięci USB. Jest to o tyle istotne, że urządzenie nie posiada slotu kart pamięci. Nie mamy zatem, no może poza opcją przechowywania danych w chmurze, możliwości powiększenia przestrzeni na dane dostępnej w tablecie. Minus za brak możliwości rozszerzenia wbudowanej pamięci. Z drugiej strony, czy 32GB (z tego dostępne użytkownikowi 27,56GB) jest tak małą wartością…?

System, działanie, wydajność

Już po włączeniu tablet sprawił mi niespodziankę. Tuż po włączeniu się pulpitu wyświetliła się bowiem informacja o możliwości aktualizacji systemu do wersji 4.2.2.

Android 4.2.2 to niemal identycznie wyglądający interfejs systemu z tym, z jakim mieliśmy do czynienia w przypadku Gainwarda Galapada 7.  Dwa paski po bokach wyświetlacza możliwością umieszczenia w każdym z nich 7 skrótów do aplikacji, przy czym środkowy po prawej stronie jest dedykowany, niekonfigurowalny i przenosi nas do menu…

…, w którym niespodzianka, czy raczej zawód. Producenci tabletów przyzwyczaili nas bowiem do tego, że w każdym swoim urządzeniu dorzucają mniej lub więcej swoich, dodatkowych aplikacji. Szczególnie bryluje w tym Asus. Niestety nie tym razem. System w Nexusie 7 jest golutki i nie ma w nim nawet tak przydatnego eksploratora plików, który pojawił się wraz z wejściem na rynek Androida 4.0, a nie wspominając już o zwykle preinstalowanej przez Asusa aplikacji dającej dostęp do miejsca na dane w chmurze. W zasadzie jedyne co znajdziemy na pokładzie, to zestaw „obowiązkowych” aplikacji Google…

…, w tym do sklepu Google Play. I tyle. Na temat pracy systemu można właściwie niewiele powiedzieć. Działa on bez zarzutu, aplikacje uruchamiają się bez zbędnych opóźnień. Co warto zauważyć, w systemie opatrzonym numerkiem 4.2.2 widocznie poprawie uległa płynność procesów uruchamiania aplikacji, przejść pomiędzy nimi, etc. Tu widać dokładnie, jak spisuje się Project Butter.

W kwestii mediów, czy ściślej ich obsługi, również niewiele Nexusowi 7 można zarzucić. Muzyka, i tu głównie zasługa wbudowanego głośnika, odtwarzana jest poprawnie, dając możliwość odsłuchu dźwięku w dobrej jakości.

Podobnie w przypadku odtwarzania filmów. Nawet wbudowany odtwarzać daje radę plikom o rozdzielczości Full HD, choć w przypadku tych, z rozszerzeniem .mkv, można zaobserwować wyraźnie słyszalne obniżenie poziomu głośności.

W samych superlatywach można wyrażać się o wbudowanym module GPS. Nawet w mieszkaniu z płyty łapie on fix w ciągu kilkunastu, kilkudziesięciu sekund. Również wbudowana aplikacja nawigacji, oparta na mapach Google, działa bez najmniejszego zarzutu.

Skoro mówimy o tablecie Google, to nie sposób nie wspomnieć o wbudowanej przeglądarce internetowej. Tu, zamiast tej, znanej z Androida, znalazł się autorski Google Chrome. Jego zdecydowanymi zaletami są szybkość działania i stabilność. W trakcie testów otwarcie dopiero 22 zakładek w jednym oknie spowodowało widoczny spadek prędkości działania przeglądarki. Plus. Od razu konieczne jest tu odnotowania wady – Chrome nie obsługuje zawartości flash (podobnie zresztą jak przeglądarki wbudowane w najnowsze odsłony Androida) i pozostaje nam skorzystanie z innej przeglądarki i ręczne doinstalowanie wtyczki Adobe.

Przy okazji warto wspomnieć o modemie 3G w jaki wyposażono testowane urządzenie. Podobnie jak w przypadku testowanego wcześniej TF300TL, nasza rola jako użytkownika sprowadza się jedynie do wpisania kodu PIN karty SIM. I tyle. Sam modem działa bez zarzutu, nie zdarzyły się zerwania połączeń, etc. Plus.

W Nexusie 7 znalazł się czterordzeniowy układ NVIDIA Tegra 3 (T30L) z zegarem o taktowaniu 1,2GHz. W zupełności wystarcza on do napędzenia niewielkiego w sumie, 7-calowego urządzenia. Układ jest na tyle silny, że nawet przy bardziej wymagających grach nie powoduje zadyszki, przekładającej się na przycięcia czy spowolnienia. Wynik 3614 punktów w teście Quadrant Standard plasuje go nieco poniżej wyniku Transformera TF300TL. Tegra 3 nie jest przy tym nadmiernie wymagająca pod względem zapotrzebowania na energię. Choć wbudowane ogniwo to bateria o pojemności „jedynie” 4325mAh, to jego efektywność jest w zupełności zadowalająca. Przy ciągle włączonym module WiFi, przy kilku, kilkunastu godzinach dziennie grania i surfowania w sieci tablet z powodzeniem wytrzyma dobę. W trakcie czuwania i przy sporadycznym korzystaniu z przeglądarki (WiFi cały czas aktywne) jest to 3-4 dni. Plus za baterię.

Podsumowanie

Dzisiejsze podsumowanie będzie nietypowe. Bo i nieco nietypowy jest produkt. Nexus 7 to produkt zaprojektowany przy współpracy Google, czyli twórcy systemu Android. Tak naprawdę, czyż można wyobrazić sobie bardziej idealne rozwiązanie?

Nexus 7 ma kilka wad. Brak obsługi zawartości flash, „goły” system po włączeniu urządzenia, brak obsługi pamięci zewnętrznych, czy brak możliwości rozszerzenia pamięci wbudowanej za pomocą kart pamięci. Niewątpliwie, miłośnicy fotografii mobilnej z niesmakiem przypomną, że przecież Nexus 7 nie ma wbudowanego aparatu…

Z drugiej strony, Nexus 7 ma bardzo wiele zalet. Szybki i wydajny układ, świetny wyświetlacz i głośnik, bardzo sprawnie działający system, w końcu wzorowa jakość wykonania i materiałów użytych do konstrukcji i bardzo dobra bateria. Do tego, i to jest zaleta sprawiająca że Nexus góruje nad większością podobnych mu urządzeń, wbudowany modem 3G powodujący, ze nasz tablet jest naprawdę mobilny.

Na koniec… Czy warto? Tak, zdecydowanie i bezapelacyjnie tak. To jeden z najlepszych tabletów jakie mieliśmy okazję testować i z czystym sumieniem możemy go polecić każdemu. Dlatego też tablet otrzymuje naszą Rekomendację, a także logo Jakości i Wydajności. I tej wersji będziemy się trzymać… ;)

I już na zakończenie – odpowiedzi na pytania jakie zadaliście pod newsem zapowiadającym niniejsza recenzję. Oto one:

P: trochę późno ta recenzja… każdy, kto interesuję się tym tabletem to wie praktycznie wszystko na jego temat.

O: Jesteśmy zdania, że zawsze, podkreślamy, zawsze, lepiej późno niż wcale ;)

P: Czy 7-calowy tablet nie jest trochę za mały? Czy jest wytrzymały na upadki? Jak chodzi na nim android? Czy jest to, waszym zdaniem, najlepszy tablet w kategorii jakość/cena? Dla kogo jest kierowane to urządzenie? Którą wersję posiadacie, z 3G czy bez? :) Czy opłaca się go kupić osobą posiadającym np. Galaxy Note 2, Xperia Z itd.? Czy jest duża różnica w komforcie użytkowania między 4,5 – 5 cali a 7 cali? Jeżeli tak, to na czyją korzyść? Czy NVIDIA Tegra 3 odczuwalnie się nagrzewa podczas przeglądania stron www, grania w gry lub oglądania filmów? Jeżeli macie taką możliwość, to jak wypada ekran Nexusa 7 z np. SGS3, Xperią Z. Czy ekran jest czytelny w słońcu? Jak chodzą na nim wymagające gry?

O: Na większość zbioru tych pytań znajdziesz odpowiedzi w tekście. Na pytanie do kogo tablet jest kierowany, powinien odpowiedzieć producent lub każdy użytkownik z osobna. Czy jego zakup opłaca się osobie posiadającej choćby Galaxy Note 2 to sprawa dyskusyjna. Na pewno jest to nieco ponad 1 cal wyświetlacza więcej ;) Na pewno natomiast opłaca się użytkownikom smartfonów, bo pisanie na klawiaturze wyświetlanej na ekranie 7-calowym jest bardziej komfortowe niż na panelu 4-, czy 4,5-calowym. Sam układ Tegra w trakcie działania nie nagrzewa się zbytnio, natomiast tablet nagrzewa się w trakcie jego ładowania i zmiana temperatury jest wyraźnie wyczuwalna (z drugiej strony nie ma się co obawiać poparzenia ;) ). Sam ekran w słońcu jest czytelny i nie ma problemów z odczytaniem jego zawartości. A co do odporności na urazy… Cóż… Przypadkowy upadek na podłogę nie spowodował żadnych widocznych i niewidocznych uszkodzeń… ;)

P: Jaki tablet osiąga wynik w najnowszym 3dmarku?

O: Odpowiemy prezentując zrzuty ekranu:

P: Przetestujcie Asusa. Ale tak od podszewki. :D

O: Udało nam się to…? ;)

P: Układ feature phone + Nexus z 3G – opłaca się? Jak ma się dosyć szeroka ramka urządzenia do jego mobilności?

O: To być może nieobiektywne, ale taki układ dwóch urządzeń opłaca się. Na pewno wykonywanie połączeń głosowych z tabletu o wielkości 7 cali nie zawsze jest wykonalne, a z kolei surfowanie w sieci i granie – zdecydowanie tak, w dodatku nieporównywalnie wygodniejsze używając tabletu aniżeli telefonu. Co do ramki. Jak napisaliśmy w treści, ramka na dłuższych bokach mogłaby być szersza…

ASUS Google Nexus 7 3G

Nasza ocena: 5/6

Tablety_RekomendacjaTablety_JakoscTablety_Wydajnosc

+ wzorowa jakość wykonania tabletu – materiałów i spasowania elementów;
+ świetny wyświetlacz, z kątami patrzenia, odwzorowaniem barw i kontrastem;
+ bardzo dobry głośnik, zarówno pod kątem lokalizacji jak i jakości emitowanego dźwięku;
+ bardzo płynnie działający system;
+ wbudowany modem 3G;
+ świetnie działający moduł GPS;
+ dobrej jakości bateria;

– nie do końca przemyślana, niesymetryczna ramka okalająca wyświetlacz;
– brak slotu kart pamięci;
– brak obsługi pamięci zewnętrznych;
– brak wbudowanego aparatu.

Sprzęt do testów dostarczył:

Maciej Rosiński

Jestem miłośnikiem gadżetów i nowoczesnych technologii, fanem Xiaomi i MIUI. Lubię język polski i choć nie jestem absolwentem dziennikarstwa, staram się poprawnie wysławiać i pisać po polsku, a piętnować wszelkie przejawy niepoprawności językowej. Od kilkunastu lat udzielam się w dziennikarstwie, od kilku, jako "naczelny recenzent" ;) portalu Tablety.pl.

Kontynuując przeglądanie strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas plików cookies. więcej informacji

Aby zapewnić Tobie najwyższy poziom realizacji usługi, opcje ciasteczek na tej stronie są ustawione na "zezwalaj na pliki cookies". Kontynuując przeglądanie strony bez zmiany ustawień lub klikając przycisk "Akceptuję" zgadzasz się na ich wykorzystanie.

Zamknij