Udostępnij
Tweetnij

Recenzja Quick Social – ze społecznościówkami za pan brat

Dobry bloger lub dziennikarz nie może obyć się bez mediów społecznościowych. To dzięki nim może nie tylko szybko wrzucić gorącego newsa, ale także zdobyć szerokie grono stałych czytelników. Między innymi z myślą o ułatwieniu im pracy, powstała aplikacja Quick Social, ale nie tylko, bo program docenią również ci z was, którzy wcale nie piszą w sieci, a chcą po prostu dzielić się ze znajomymi statusami. Jak działa Quick Social i czy spełnia swoje zadanie? Zapraszam do lektury!

qs1

Dobry bloger lub dziennikarz nie może obyć się bez mediów społecznościowych. To dzięki nim może nie tylko szybko wrzucić gorącego newsa, ale także zdobyć szerokie grono stałych czytelników. Między innymi z myślą o ułatwieniu im pracy, powstała aplikacja Quick Social, ale nie tylko, bo program docenią również ci z was, którzy wcale nie piszą w sieci, a chcą po prostu dzielić się ze znajomymi statusami. Jak działa Quick Social i czy spełnia swoje zadanie? Zapraszam do lektury!

Dość niedawno miałem okazję recenzować aplikację YouTube Capture. Została ona stworzona w celu udostępniania filmów na YouTube – szybko i bez zbędnych bajerów. Testując Quick Social mam dziwne wrażenie deja vu. Polacy ze studia Lupine Development uprościli aplikację do granic możliwości, zostawiając jednocześnie parę przydatnych funkcji. Program dostępny jest w dwóch wersjach. Wersja lite pozbawiona jest niektórych opcji i wyświetla reklamy. Dużo bardziej opłaca się wykupić program, bo 3 zł to nie majątek, a dostajemy za to całkiem porządny software.

qs_menu

Porządny nie znaczy jednak idealny. Zacznę jednak od słów pochwały. Aplikacja została opracowana z myślą o smartfonach i na nich najlepiej się sprawuje. Twórcom zależało na jak największej mobilności, prostocie i dostępie do programu jednym przyciskiem. Udało im się to osiągnąć w 100%. Po uruchomieniu aplikacji możemy podpiąć program do poszczególnych kont portali społecznościowych, jak również zaznaczyć magiczną opcję „quick share”. Pozwala ona na publikowania tej samej wiadomości na wszystkich serwisach jednocześnie. W górnym, wysuwanym pasku powiadomień Androida możemy natychmiastowo zaznaczyć, na czym chcemy publikować. Do dyspozycji jest Facebook, Google+ i Twitter lub wszystkie naraz.

qs2

Umieszczanie wiadomości na trzech różnych portalach, to jednocześnie najmocniejsza i najsłabsza strona aplikacji. Najmocniejsza, bo ułatwia pracę ludziom, którzy żyją w przekonaniu, że ich czytelnicy używają tylko jednego z trzech serwisów i umieszczają wszystko jak leci. Najsłabszą, bo są też publicyści dostosowujący content do danej strony i danego profilu użytkownika. Miło by było, gdyby dało się ustawić trzy różne wiadomości i wysłać je w jednym momencie.

Program ma też parę „umilaczy” i funkcji dodatkowych. Po pierwsze można dostosować jego wygląd poprzez minimalizację okna, uruchamianie wraz ze smartfonem lub tabletem, ukrywać i aktywować jego ikonę w pasku powiadomień czy ustawić kolejność jej wyświetlania. Możemy też włączyć licznik znaków, co z pewnością będzie ułatwieniem dla wszystkich wielbicieli portalu z logo niebieskiego ptaszka. Innym ciekawymi – i jak mówi eksperymentalnymi funkcjonalnościami są aktywacja głosem i zabezpieczenie wzorem. Pierwsza z nich po prostu nie działa. W teorii urządzenie podłączone do sieci powinno rozpoznawać nasz głos i w dowolnym momencie po wypowiedzeniu nazwy „quick social” powinniśmy przenosić się do ekranu publikowania. Druga opcja to po prostu zabezpieczenie obrazkowe przed dostępem niepowołanych osób. Rysujemy palcem „ścieżkę”, dzięki której możemy dostać się zarówno do panelu publikacji, jak i samych opcji. Jak to wygląda w praktyce? Możecie to obejrzeć na poniższym obrazku. Na szczęście deweloperzy usunęli już część tych błędów i wraz z kolejną aktualizacją aplikacji możemy spodziewać się znacznej poprawy.

qs3

OK, a teraz będę się bezlitośnie znęcał. Program jest tak mocno zabugowany, że chyba nawet sami twórcy nie wiedzą, jak go włączyć. Serio. Czasami się włącza, czasami nie, a tak naprawdę to nie wiem od czego to zależy. Kiedy zaznaczamy opcję „program uruchomiony” najczęściej nie powoduje niczego innego, jak kolejnego buga w postaci niemożliwości przejścia do kolejnych opcji i zakładek programu. OK, przejść się da, ale opcje są takie same, jak w menu głównym. Wyobraźcie sobie sytuację, kiedy wchodzicie do zakładki „eksperymentalne”, a tam opcja „Quick Social uruchomione?”. To chyba mówi samo za siebie.

To chyba najpoważniejszy błąd. Wyobraźcie sobie sytuację w której jesteście na ciekawej konferencji nowego sprzętu, jako jedyni Polacy. Już chcecie przekazać światu jak najszybciej wiadomość o nowościach, a tu… program nie chce się uruchomić. Czekam na poprawki. Gdyby nie błędy ocena byłaby wyższa.

Nasza ocena 4/6

Zalety

+ Miły interfejs
+ Możliwość dostosowania interfejsu i szybki dostęp
+ Wysyłka trzech komunikatów za jednym zamachem – opcja „quick share”

+ Niska cena

Wady

– Brak możliwości dostosowania poszczególnych komunikatów do danego serwisu przy opcji „quick share”
– Cała masa bugów

Willow

Z branżą grową i dziennikarstwem związany od 2005 roku. Pracował m.in w Dzienniku Polska Europa Świat, Gram.pl i Magazynie Komputerowym CHIP. Miłośnik gier RPG, tabletów i swojej żony Jęczybuły. Lubi nadgryzione jabłka o ile nie ma w nich za dużo bugów.

Kontynuując przeglądanie strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas plików cookies. więcej informacji

Aby zapewnić Tobie najwyższy poziom realizacji usługi, opcje ciasteczek na tej stronie są ustawione na "zezwalaj na pliki cookies". Kontynuując przeglądanie strony bez zmiany ustawień lub klikając przycisk "Akceptuję" zgadzasz się na ich wykorzystanie.

Zamknij