Udostępnij
Tweetnij

QNAP TS-128 – recenzja sieciowego magazynu danych

Czy era gromadzenia danych na dyskach przenośnych przemija bezpowrotnie? Przekonajcie się sami, czytając artykuł poświęcony dyskowi sieciowemu QNAP TS-128.

Czy era gromadzenia danych na dyskach przenośnych przemija bezpowrotnie? Przekonajcie się sami, czytając artykuł poświęcony dyskowi sieciowemu QNAP TS-128.

QNAP TS-128 – wprowadzenie

QNAP to marka znana zwłaszcza osobom, które miały lub mają do czynienia z gromadzeniem danych poprzez sieć. QNAP TS-128 to sieciowy magazyn danych, umożliwiający nie tylko ich pasywne czy aktywne przechowywanie, ale i (wykonywanie) przechowywanie kopii zapasowych, synchronizację, zdalne uzyskiwanie dostępu do plików i domowej rozrywki. Jest on skierowany głównie do użytkowników domowych. Jego atutami mają być łatwość obsługi i energooszczędność. Czy tak jest w rzeczywistości?

NAS (ang. Network Attached Storage) to sieciowa pamięć masowa. Są to najczęściej urządzenia, które do sieci, domowej lub firmowej, podłączamy przewodowo lub bezprzewodowo. W dużym uproszczeniu, to takie dyski bez kabelków, do których użytkownik ma dostęp z dowolnego miejsca, w którym się znajduje. Część z nich wyposażana jest w pojedyncze dyski twarde, część w kilka, umożliwiających pracę w systemach mirrorowych (RAID). Zwłaszcza ta ostatnia opcja jest korzystna z uwagi na zminimalizowane ryzyko utraty danych – na każdym z dysków zapisywana jest ta sama porcja danych, przesyłanych przez użytkownika. W przypadku awarii jednego z napędów, dane można odczytać/odzyskać z pozostałych. Oczywiście są również i takie NAS-y, które nie posiadają magazynów danych, a jedynie umożliwiają ich zewnętrzne podłączanie – przez porty eSATA czy USB.

QNAP TS-128, bohater dzisiejszego artykułu, to NAS wyposażony w jeden dysk o pojemności 1 TB. Oto jego pełna specyfikacja:

QNAP_TS-128_00_Specyfikacja

Zaznaczę na samym początku, że ten test nie będzie typowym testem dysku sieciowego NAS, jakiego mogliby oczekiwać miłośnicy urządzeń tego typu. Ten artykuł poświęcony jest idei współpracy dysku sieciowego z urządzeniami mobilnymi – tabletami i smartfonami.

Skoro tak, to najbardziej istotne dla nas jest to, że QNAP TS-128 współpracuje z systemami mobilnymi: Androidem, iOS oraz Windows Phone/Windows 10 Mobile. W sekcji poświęconej oprogramowaniu opiszę to dokładniej, jednak QNAP udostępnił użytkownikom, oprócz oprogramowania dla komputerów PC, również i takie, dedykowane mobilnym OS.

QNAP TS-128 to przede wszystkim urządzenie do magazynowania danych w sieci. Do tego, aby go do niej podłączyć, posłuży nam złącze gigabitowe typu Ethernet. I tylko ono. Dysk nie jest tani z jednej strony, ale biorąc pod uwagę ceny dysków sieciowych ogólnie, jego cena nie jest wygórowana – to okolice 450 złotych. Tym bardziej, że w zestawie otrzymujemy już zamontowany dysk twardy o pojemności 1 TB. Oczywiście brak modułów łączności bezprzewodowej nie dyskwalifikuje dysku jako w pełni funkcjonalnego serwera danych.

Za sprawne działanie dysku odpowiada dwurdzeniowy procesor o zegarze 1,1 GHz, któremu w sukurs przychodzi 1 GB pamięci DDR3. To tandem wystarczający do sprawnego działania urządzenia. Istotnymi elementami są również porty. Poza wspomnianym złączem Ethernet, na pokładzie znajdziemy gniazda USB 2.0 i 3.0. To umożliwi podłączenie pamięci czy dysków zewnętrznych do dysku.

QNAP TS-128 – zawartość opakowania, budowa

Jak wspomniałem, dysk kosztuje około 450 złotych. Zapakowano go w biało – zielony kartonik, na którym umieszczono podstawowe informacje o TS-128.

QNAP TS-128QNAP TS-128

Oprócz urządzenia i „makulatury” w postaci rozkładanej instrukcji „Szybki start”, w kartonie znajdziemy zasilacz sieciowy i przewód zasilający, kabel sieciowy z końcówkami RJ-45, a także dwie płozy do zamocowania dysku HDD w szynie mocującej.

QNAP TS-128QNAP TS-128QNAP TS-128

QNAP TS-128 to urządzenie typu „tower”. Pionowa konstrukcja sprawia, że nie zajmuje on wiele miejsca. Korpus został wykonany z białego, sztywnego tworzywa. Jego powierzchnia została wykończona na „piano”. Gdyby kolor był inny, można byłoby obawiać się, że będą tam widoczne wszelkiego rodzaju ryski czy odciski palców. W przypadku białego koloru są one doskonale zamaskowane.

QNAP TS-128

Z tyłu QNAP TS-128 odnajdziemy panel I/O, w którym to umieszczono (od dołu) gniazdo zasilania, port Ethernet oraz gniazdo USB 2.0. Nieco ponad nimi ulokowano otwór skrywający przysisk resetujący urządzenie.

QNAP TS-128

Na froncie, biel ścianek została rozbita przez czarny pas, na którym ulokowano kilka interfejsów. Oprócz diod LED sygnalizujących status pracy urządzenia, odnajdziemy tu przyciski zasilania i szybkiego kopiowania danych (z dysku zewnętrznego do pamięci QNAP TS-128), a także gniazdo kart SD i port USB 3.0. Ten ostatni ułatwia podłączanie pamięci i dysków zewnętrznych, i dobrze, że pojawił się taki, który jest zgodny z najnowszym standardem.

QNAP TS-128QNAP TS-128

Górna część obudowy dysku została wykonana z grafitowego tworzywa o delikatnie chropowatej strukturze. Spód z kolei, to oprócz tabliczek znamionowych, stopki, które wykonano z połączenia pianki i gumy, a które skutecznie zapobiegają przesuwaniu się urządzenia po płaszczyźnie, stabilizując jego położenie.

Pomiędzy stopkami ulokowano również śrubkę z odchylanym, chowanym w zagłębieniu uszkiem. Jej odkręcenie daje nam dostęp do wnętrza dysku.

QNAP TS-128QNAP TS-128QNAP TS-128

Po wysunięciu szufladki, zyskujemy dostęp do szyny mocującej dysk twardy. W przypadku QNAP TS-128 to serwerowy napęd 3,5 cala w edycji serwerowej. Nie mogło być inaczej, bo tak jak serwery, tak i dyski sieciowe, przeznaczone są do pracy w systemie 24/7. Dysk podpięto do płyty głównej QNAP TS-128 beznarzędziowo, poprzez port SATA Gb/s. Całość układu jest chłodzona przez dość sporych rozmiarów wentylator. Niewątpliwym jego plusem, oprócz chłodzenia rzecz jasna, jest kultura pracy. Przy zamkniętej obudowie jest on niesłyszalny, nawet z bliskiej odległości od urządzenia.

Warto wspomnieć przy tej okazji, że dysk QNAP jest ciężki. To również zasługa zamontowanego w jego wnętrzu dysku HDD, natomiast przy ustawianiu urządzenia należy pamiętać o jego śliskiej obudowie. W połączeniu ze sporą wagą może to być przyczynkiem do upuszczenia dysku i jego zniszczenia. Z drugiej strony, waga jest zaletą, ponieważ przypadkowe potrącenie stojącego urządzenia nie spowoduje jego przewrócenia.

Skoro obejrzeliśmy dysk, podłączamy doń przewód sieciowy (podpinamy QNAP TS-128 do rutera) i zasilacz, a następnie przechodzimy do instalacji oprogramowania sterującego i aplikacji.

QNAP TS-128 – oprogramowanie, obsługa

QNAP dał do dyspozycji użytkowników nie tylko aplikacje desktopowe, o czym już wspominałem, ale i takie, przeznaczone dla urządzeń mobilnych. Do testów wykorzystałem tablet Lenovo Yoga 1. generacji.

QNAP_TS-128_13_Apps

Seria aplikacji odpowiada za obsługę poszczególnych funkcjonalności związanych z wykorzystaniem QNAP TS-128. Oto one, z wskazaniem kompatybilnych z nimi platform:

  • Qmanager – Android, iOS,
  • Qget – Android,
  • Qfile – Android, iOS, Windows Phone/Windows 10 Mobile,
  • Qmusic – Android, iOS,
  • Qphoto – Android, iOS,
  • Qwideo- Android, iOS,

Qmanager

This slideshow requires JavaScript.

Qmanager to „kierownica” QNAP TS-128. W zasadzie tak powinno być, bo niestety nie udało mi się, pomimo usilnych prób, skonfigurować dysk (podłączenie do sieci domowej, udostępnienie, etc.). Musiałem to zrobić z wykorzystaniem aplikacji zainstalowanej na komputerze stacjonarnym.

Aplikacja to nie tylko konfiguracja dysku. To również monitorowanie jego pracy, zasobów magazynowych, uprawnień użytkowników do korzystania z danych zapisanych na dysku, instalacja oprogramowania firmware czy systemowego dysku. To także nadzór nad aplikacjami, pobieranymi plikami czy zadaniami w tle. W zasadzie ciężko znaleźć jest funkcję, której brakowałoby aplikacji. Jedynym mankamentem, co zresztą dotyczy wszystkich aplikacji użytkowych QNAP, jest niedokładne ich spolszczenie.

Qget

This slideshow requires JavaScript.

To klient pobierania plików, połączony z uproszczoną wersją przeglądarki internetowej. Umożliwia pobieranie plików wprost na dysk czy podpięty nośnik. Ważną informacją jest to, że obsługuje on protokół torrent. To również jedyna z testowanych aplikacji, która współpracuje tylko z urządzeniami pracującymi pod kontrolą systemu Android.

Qfile

This slideshow requires JavaScript.

Jak nietrudno odgadnąć, to menadżer plików. Rozbudowany o możliwości edycji (kopiowania, kasowania, przenoszenia danych) nie tylko w ramach dysku wewnętrznego, ale i w ramach magazynów danych podpinanych do dysku.

Qmusic

This slideshow requires JavaScript.

Qmusic to aplikacja do odtwarzania muzyki. Jej zaletami są tworzenie i edycja list odtwarzania plików dźwiękowych, a także automatyczne pobieranie okładek utworów, udostępnianie plików w ramach sieci wbudowany odtwarzacz radzi sobie praktycznie z każdym rozszerzeniem, włączając w to choćby .flac.

Qphoto

This slideshow requires JavaScript.

Aplikacja umożliwia zarządzanie plikami graficznymi. Podstawowe funkcje sortowania, przeglądania, udostępniania zdjęć, wzbogacono o możliwość ich wykorzystywania jako choćby tło odtwarzanej muzyki

Qvideo

This slideshow requires JavaScript.

Ostatnia z testowanych to Qvideo. Ostatnia nieprzypadkowo. Choć teoretycznie powinna ona pozwalać (tak jak Qmusic) na odtwarzanie mediów, w tym przypadku plików wideo, to niestety nie do końca działa ona poprawnie. Niestety pliki, które udaje się dzięki niej odtworzyć trafiają się bardzo sporadycznie. Co gorsza, buforowanie plików trwa niemiłosiernie długo. W tej materii Qvideo okazuje się być aplikacją… bezużyteczną. Jedynym rozwiązaniem jest wykorzystanie Qfile i odtworzenie mediów na smartfonie/tablecie z wykorzystaniem wbudowanego weń odtwarzacza. Będzie mniej zawodnie i zdecydowanie mniej nerwowo.

Dysk i aplikacje – ogólnie

Uwagą odnoszącą się w zasadzie do wszystkich aplikacji do zawiadywania mediami jest to, że aby pliki były poprawnie wykrywane, wymagane jest umieszczenie ich w określonym folderze – „Download”. Nie widzieć czemu, przeniesienie ich do innych lokalizacji powodowało, że przestawały one być widoczne w dedykowanych aplikacjach. Należy pamiętać, że testowany QNAP TS-128 to NAS jednodyskowy, nie oferujący systemu RAID. Z tego też powodu, kopię zapasową musimy traktować umownie – to nic innego jak utworzenie takiej kopii na dysku zewnętrznym.

Prędkości kopiowania plików niestety nie należą do zawrotnych. Pomimo zastosowania portu USB 3.0, oferującego transfery na poziomie 640 mb/s, producent zdecydował się na wykorzystanie portu dysku SATA II, który umożliwia kopiowanie z prędkościami rzeczywistymi na poziomie około 375 mb/s. Czy to ma sens? Na pewno wpływa negatywnie na długość trwania operacji kopiowania.

QNAP TS-128 – podsumowanie

QNAP TS-128 to NAS przeznaczony typowo do użytku domowego. Jako domowy magazyn danych sprawdzi się wyśmienicie, tym bardziej, że jego cena nie jest nazbyt wygórowana. Oczywiście trzeba brać poprawkę na to, że to nie jest pełnoprawny NAS, i nie zaoferuje jego funkcji. Nie mniej jako dysk sieciowy do użytku domowego sprawdzi się wyśmienicie. Między innymi dzięki cichej pracy, niewygórowanemu zapotrzebowaniu na prąd czy w końcu cenie.

Wady, w postaci niezbyt wysokich transferów plików czy konieczności korzystania z odtwarzacza filmów wbudowanego w urządzenie końcowe istnieją, jednak nie są na poziomie użytkownika domowego aż tak istotne. Czy warto? Jeśli potrzebujecie sieciowego magazynu danych, umożliwiającego współpracę wprost z urządzeniami mobilnymi, a do tego dostępnego za rozsądne pieniądze, to QNAP TS-128 jest zdecydowanie dla Was.

Nasza ocena: 4,5/6

+ wysoka jakość materiałów i wykonania,
+ dysk 1 TB na pokładzie,
+ bezpłatne oprogramowanie,
dodatkowo podzielone funkcjonalnie,
+ mimo wszystko spore możliwości,
+ cichy wentylator – bardzo wysoka kultura pracy,
+ oszczędność energii,
– cena,

– zastosowanie portu SATA II ogranicza prędkości przesyłania danych,
– konieczność wykonania pierwszej konfiguracji na komputerze PC,
– niezbyt wysokie prędkości kopiowania,
– w zasadzie bezużyteczna aplikacja do odtwarzania wideo.

Sprzęt do testów dostarczył:

QNAP_logo

Maciej Rosiński

Jestem miłośnikiem gadżetów i nowoczesnych technologii, fanem Xiaomi i MIUI. Lubię język polski i choć nie jestem absolwentem dziennikarstwa, staram się poprawnie wysławiać i pisać po polsku, a piętnować wszelkie przejawy niepoprawności językowej. Od kilkunastu lat udzielam się w dziennikarstwie, od kilku, jako "naczelny recenzent" ;) portalu Tablety.pl.

Kontynuując przeglądanie strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas plików cookies. więcej informacji

Aby zapewnić Tobie najwyższy poziom realizacji usługi, opcje ciasteczek na tej stronie są ustawione na "zezwalaj na pliki cookies". Kontynuując przeglądanie strony bez zmiany ustawień lub klikając przycisk "Akceptuję" zgadzasz się na ich wykorzystanie.

Zamknij